Polmuz - Drzewiej [vinyl + downloadcode (un)limited]

  • szt.
  • Cena netto: 72,36 zł 89,00 zł

"Dobra zmiana" w działalności Don't Sit On My Vinyl! Polega ona na wznawianiu niektórych wyprzedanych tytułów w wersji nienumerowanej i teoretycznie nielimitowanej i dotyczy przede wszystkim płyt artystów aktywnych wydawniczo i miejmy nadzieję, niebawem także ponownie koncertowo.
Zgodnie z nazwą "dobra zmiana" ta zasada będzie działała czasami także wstecz. Nowe wersje będą jednak za każdym razem w jakiś sposób zmienione w stosunku do pierwszej limitowanej i numerowanej edycji.

Kolejną taką płytą jest wydana pierwotnie w sierpniu 2019 w limitowanym i numerowanym oczywiście nakładzie 66 szt. płyta formacji POLMUZ.

Nowa wersja zamiast dołączanej wówczas płyty CD zawiera downloadcode, różni się także kolorystyką okładki.
W wersji winylowej znajduje się pomieszany materiał z obu CD (czyli wszystkie kompozycje, ale w pojedynczych wersjach). Download zawiera losowo jedną z płyt CD.

Oryginalne info o płycie z sierpnia 2019:

Bardzo rzadko zdarzają się takie płyty, które bardzo chciałem wydać, ale z bardzo skomplikowanych względów, których tu wyłuszczał nie będę, mi się to nie udało. Tak było właśnie z płytą Polmuzu, którą usłyszałem już przedpremierowo w ubiegłym roku i zachwyciłem się okrutnie. Płyta się ukazała jako CD, a nawet podwójne, bo na obu płytach są te same kompozycje, tyle, że w nieco innych wersjach. Płyta się niby ukazała, ale płyty w zasadzie w handlu nie ma i kupić nie można. Ot, wymyślili.

Bartek Chaciński tak o tym pisał na Polifonii:
"Formacja Polmuz bierze sobie jako punkt wyjścia rodzime oberki, mazury i polki, wykręcając na ich bazie utwory oparte na naturalnym transie, które z punktu widzenia UFO patrzą na tradycję. Trochę tak jak gdyby była niekoniecznie naszą tradycją, tylko muzyką wyimaginowanego ludu zamieszkującego to samo terytorium, co my teraz. Lem patrzy na Kolberga."
Cała bardzo długa i szczegółowa recenzja tutaj:
https://polifonia.blog.polityka.pl/2018/12/04/bialy-album-i-czerwony-album/

nr kat: SIT 254u
UWAGA! To nie jest winyl tłoczony! Każdy egzemplarz jest wycinany osobiście przez wujka Gusstaffa (technologia lathe-cut).